Milosz Kosanović: - Wynik 3:0 mówi wszystko
- Następny mecz, w Bełchatowie, musi być najlepszy. To jest teraz najważniejszy mecz i zrobimy wszystko, żeby go wygrać - mówi dla Terazpasy.pl obrońca Cracovii Milosz Kosanović po meczu z Jagiellonią (3:0).
- Zająłeś dziś miejsce Vule Trivunovića na środku obrony, wróciłeś do składu po kontuzji. Jak Ci się dziś grało?
- Tak, nie było mi łatwo, wracałem po kontuzji, nie grałem w ostatnich czterech meczach. Przez ostatnie piętnaście minut było mi bardzo ciężko, ale wszystko skończyło się dla nas dobrze. Wynik 3:0 mówi wszystko i to jest dla nas najważniejsze.
- Poza tym zmęczeniem w końcówce, to można powiedzieć, że czujesz się już dobrze po kontuzji? Poza dwoma sytuacjami w pierwszej połowie, kiedy uciekł Ci trochę Frankowski grałeś bardzo solidnie i pewnie.
- Tak, myślę, że było już OK. Faktycznie Tomek Frankowski jest szybkim zawodnikiem i trzeba być cały czas bardzo blisko niego. No i tak jak mówię, kondycyjnie przez ostatni kwadrans było mi ciężko, ale skończyło się super.
.
.
- To był dla Was istotnie bardzo ważny mecz. Nie czułeś na sobie jakiejś dodatkowej presji, związanej choćby z tym, że ostatnio nie grałeś?
- Nie, teraz każdy mecz jest dla nas ważny, ale musimy nawzajem sobie pomagać i robić wszystko, żeby zapewnić Cracovii ligowy byt. Jesteśmy na dobrej drodze po tej dzisiejszej wygranej.
- Uważasz, że to był Wasz najlepszy mecz w rundzie wiosennej?
- Był to na pewno fajny mecz, ale nie powiedziałbym, że najlepszy. Następny mecz, w Bełchatowie, musi być najlepszy. (śmiech) To jest teraz najważniejszy mecz i zrobimy wszystko, żeby go wygrać.
- Miałeś w pierwszej połowie przynajmniej jeden świetny przerzut na skrzydło do Alexa. Te przerzuty z pominięciem drugiej linii należą, obok strzałów z rzutów wolnych, do Twoich firmowych zagrań. Nie korci Cię, żeby więcej takich piłek dorzucać, bo obaj wiemy, że potrafisz to robić, że masz wyczucie do tego typu zagrań?
- No tak, z tym że Saidi musi częściej pokazywać się na skrzydle do takich piłek - jest szybki i umie je wykorzystać. Podobnie szybki jest Alex i w pierwszej połowie faktycznie udało mi się do niego dorzucić fajną piłkę.
- A trener nie zwraca uwagi na ten element, żeby w większym stopniu wykorzystać tą Twoją cenną umiejętność?
- Nie, trener właśnie mówi nam, żebyśmy grali dołem, jak najwięcej po ziemi. Ale też jeśli mamy warunki, jeśli jest taka sytuacja, że możemy posłać piłkę crossem, to możemy to robić. Ja generalnie, jeśli mam piłkę na lewej nodze, to zawsze mogę zrobić taki przerzut tylko do prawego skrzydła.
Rozmawiał: Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.