[Terazpasy.TV] Grzegorz Sandomierski: - Gramy fajnie w piłkę, ale...

- Mieliśmy sporo sytuacji. Równie dobrze ten mecz mógł się skończyć wynikiem 4:4. Gramy fajnie w piłkę, ale nie przynosi to efektu w postaci bramek, a przede wszystkim punktów – mówi przed kamerą Terazpasy.TV Grzegorz Sandomierski po meczu Arka – Cracovia 1:0 (0:0).

sandomierski-grzegorz-2016-09-19

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Szukacie winnego...

nie tu gdzie trzeba, przyczyną porażki nie jest Sandomierski a nasza skuteczność.

ELVIS

Kiedyś Sandomierski, już nie pamiętam w którym meczu puścił bramkę po rykoszecie, ale tam widać było, że on poszedł w drugą stronę, a piłka się odbiła i poszła gdzie indziej niż się wydawało i tam do niego pretensji mieć nie można, też nawet wtedy dotknął piłę ręką, ale widać było, że po prostu poszedł w jedną stronę był rykoszet i jedynie rękę zdążył wyciągnąć w drugą stronę co poszła piłka. Nawet to co wspominałem z Legią piłka poszła mu koło głowy bardzo mocny strzał w okno praktycznie, mimo, że z kąta, też w sumie jakiś pretensji mieć nie można. Ale tu wiele razy to oglądałem na powtórkach nie widać by robił ruchu w jakąś stronę przy tym strzale, czyli wychodzi na to, że on mógł to jedynie obronić jakby poszło wprost w niego, a tak to musiał być gol? Co najlepsze my mieliśmy w pierwszej połowie niemal identyczną sytuację, jak Piątek trafił w słupek, strzelił po długim bramkarz się rzucił nie dotknął, jakby padł gol to do bramkarza nikt by nie miał pretensji. No to w takiej sytuacji bramkarz dla mnie powinien w pierwszej kolejności być skoncentrowany na tym by mu nie wpadło w krótki bo jakby poszło po długim czy dośrodkowanie jak pisałeś na początku to i tak by raczej nie miał szans, jakby wpadło po czymś takim to nikt do niego pretensji by nie miał. W sumie nie widziałem w jakieś dobrej lidze by jakiś bramkarz tak puścił w krótki w podobnej sytuacji i wszyscy mówili, że OK. Nie wiem co tam się stało, że on zrobił taką interwencję w miejscu jakby, rzucił się w miejscu, ani trochę w tą stronę co piłka poszła. Trzeba by chyba klatka po klatce oglądać, czy tam nie zrobił jakiegoś minimalnego ruchu, np nogami, bo tak jak się patrzy on cały czas stoi w jednym miejscu przed strzałem, a potem jak piłka już leci. Nie wiem, ja się ciut dziwiłem, że to wpadło. Taki nie jakiś precyzyjny strzał w krótki róg, na najlepszej wysokości do obrony nie powinien wejść jak dla mnie. Ten rykoszet w sumie mnie też nie przekonuje do końca, był na 6 metrze, ledwo ta piłka coś się otarła, strzał i tak by poszedł w krótki, tylko może bardziej na niego niż w bok. Między Sandomierskim, a słupkiem nie jest duża luka przecież i to wpada... Ale dobra widocznie ja nie mam racji, a reszta ma i Sandomierski zrobił wszystko OK, a wpadło przez to otarcie czy rykoszet.

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Słuchaj - rykoszet to jest rykoszet. Nie ma minimalnie zmienił lot piłki - wystarczy, że trochę zmienił i każdy bramkarz jest bez szans.

Zaloguj aby komentować

ELVIS

Dla mnie jakiś błąd popełnił ta piłka czy by się otarła od Malarczyka czy nie poszła by w krótki róg, dla mnie bramkarz tego powinien pilnować w pierwszej kolejności, żeby mu nie wpadła w krótki róg. Jak tam stoi w krótkim i po rękawicy mu wpada no to bezbłędna interwencja? Jakby poszło dośrodkowanie i by wpadło, czy po długim i by wpadło to dla mnie by było, że widocznie piłka była poza jego zasięgiem, akurat wtedy bym nic nie powiedział, ale tam nawet dośrodkować nie było za bardzo do kogo, a na linii strzału po długim to było dwóch naszych zawodników i jeden Arki jakby ten Da Silva tak zmieścił tam by kogoś nie nabić czy był rykoszet w bramkę to i tak Sandomierski by miał marne szanse na obronę, ale w krótki jak wpada to jest coś nie tak według mnie. Ba pamiętam ostatni mecz na Legii, gdzie Bejan się wywrócił w polu karnym jakby był faulowany i ten z Legii Prijović huknął z kąta w krótki i Sandomierski stał przy słupku, prawie się opierał właśnie i tak wpadło. Fakt wybronił kilka setek, w ogóle w tym sezonie bardzo dobrze broni, ale w tej sytuacji bezbłędnie dla mnie nie było i sądzę, że jakby to nie puścił Sandomierski, który wybronił kilka setek w tym sezonie, tylko jakiś rezerwowy to więcej by było głosów, że bramkarz jakiś błąd popełnił. Chętnie bym usłyszał co mówi o tej sytuacji jakiś były bramkarz i trener bramkarzy w jednym, tylko jakiś dobry w swym fachu. Bo w sumie ja się mogę mylić, nie mówię, że nie, ale jak pada bramka w krótki w takich i podobnych sytuacjach to coś mi zawsze nie pasuje jednak, coś nie tak dla mnie to jest, może wpaść po długim, jak ktoś odda jakiś przynajmniej przyzwoity strzał, czy po minimum przyzwoitym dośrodkowaniu, ale po krótkim tylko wtedy jak to jest jakiś bardzo precyzyjny i mocny strzał w okno np., a nie taki na wysokości okolicy pasa. Takie moje zdanie. Jedyna okoliczność łagodząca dla mnie, że jednak był taki minimalny rykoszet, choć jakoś bardzo się tor lotu piłki nie zmienił. No, ale coś tam na pewno się zmienił i jedynie to jak pisałem jakaś okoliczność łagodząca dla mnie, że to wpadło w krótki róg w tej sytuacji.

Zaloguj aby komentować

Kibic1995, DG-S

Nie pisz głupot o złym ustawieniu Sandomierskiego - stał metr od słupka a miał się opierać o niego ??? Przecież musiał pilnować całej bramki bo mogło pójść dośrodkowanie. Poza tym tylko Sandomierskiemu zawdzięczamy jedyne 0 : 1. Wybronił kilka " setek ". Brzyski był tam gdzie powinien, po prostu poszła szybka akcja Marciniaka z da Silvą Brzyski nie miał szans żeby to przeciąć - nawiasem mówiąc bezdyskusyjnie najlepszy nasz zawodnik w tym meczu. Dośrodkowania miał idealne ale nasze napadziory nie potrafiły tego wykorzystać....

Zaloguj aby komentować

A gdzie był Brzyski?

To przeciez jego strona?

Zaloguj aby komentować

Plastic

Ja tam nie szukam winnego, uważam, że źle stał, za daleko od słupka i popełnił błąd przy bramce, a wiadomo, że słaba skuteczność swoją drogą, choć trzeba też przyznać, że bramkarz Arki przynajmniej raz wykazał się dużym refleksem i ogólnie dobrze bronił. Jeszcze był słupek, to już nasz pech, szczęście Arki...

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Szkoda...

Cholera Sandomierski tak dobrze bronił ostatnio, a dziś taka wpadka, bo jednak jego błąd powinien pilnować przede wszystkim krótkiego rogu. Nie mógł to z Lechią puścić takiej na 2-0 w 75, a dziś przynajmniej remis by był...

ZET

Myślę, że jakby to bronił Stępniowski to byś inaczej gadał, wtedy by był źle ustawiony i nie pilnował krótkiego rogu. Tutaj widzę jest tak, że niektórych zawodników to się tłumaczy jak coś, a niektórym się wytyka wszystko, że np. wszedł na 3 minuty i stracił piłkę, jak kiedyś wypominałeś Stebleckiemu, wręcz on był winny niekorzystnego wyniku, bo wszedł na 3 minuty i stracił piłkę. Albo wszystkich traktujemy równo i mówimy, że jak coś zrobili źle to zrobili, albo nie udajemy, że jesteśmy obiektywni i ten może więcej i się go tłumaczy jak coś, a inny piłki nie może stracić, bo od razu kryminał...

Zaloguj aby komentować

ZET

Ja bym to otarciem nazwał, a nie rykoszetem i właśnie ja tam nie widzę by on jakiś ruch zrobił, stoi w tym samym miejscu przed strzałem i jak piłka leci w jego kierunku, nie widać by robił jakiś ruch. Zresztą jak dla mnie bramkarz powinien pilnować krótkiego rogu w pierwszej kolejności, widocznie luka miedzy nim, a słupkiem była za duża i dlatego nie obronił, bo piłka tak czy siak by poleciała w krótki.

Zaloguj aby komentować

Był rykoszet

mały ale był i to wystarczy na zmyłkę bramkarza. Gdyby nie rykoszet piłka trafiła by prosto w niego. Nie jest łatwo cofnąć ciało jak się zrobiło ruch w drugą stronę. Natomiast większy refleks (chodzi o sam ruch ręką) by mu się przydał i uchronił nas od bramki bo piłka wpadła w zasięgu ręki.

Zaloguj aby komentować

Damirox

Dla mnie błąd oglądałem powtórkę piłka się tam otarła to fakt, ale minimalnie, ona i tak by poleciała w krótki, ten da Silva nie strzelał w długi wcale, a Sandomierski przed strzałem stoi w tym samym miejscu co potem interweniował, on się w ogóle nie ruszył przy tym strzale, stał w miejscu. To nie tak, że on zrobił krok w kierunku długiego, a tu rykoset i poszło w krótki, on cały czas stoi w jednym miejscu, piłka tak czy inaczej by poszła w krótki, czy by się otarła czy nie. Metr, może pół nawet jakby stał bliżej słupka to by to obronił na rób, a tak to wpadło do bramki, po jego rękawicy przecież.

Zaloguj aby komentować

...

Według mnie*

Zaloguj aby komentować

Moje zdanie

Według bramkarz nie popełnił błędu w takiej sytuacji, gdy zawodnik jest sam na 16-ce i strzela w kierunku długiego słupka bramkarz musi wybrać tamten róg, a że piłka pechowo otarła się o Malarczyka to złapała Sandomierskiego na wykroku. Dzisiaj na prawdę Sandomierski oprócz tego piąstkowania w pierwszej połowie bardzo dobry mecz dwie kapitalne interwencje po wolnych, no cóż...

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.