[Terazpasy.TV] Mateusz Żytko: - Temat Milosza już trzeba zamknąć
- Dużo nad tym pracowaliśmy aby być drużyną zwartą w obronie, szczelną, aby jak najmniej tracić bramek i z meczu na mecz lepiej nam się to udawało – mówi przed kamerą Terazpasy.TV Mateusz Żytko .
- Biorąc pod uwagę sytuację kadrową w jakiej się znajdujecie trzeba powiedzieć, że dwa rozegrane na Słowacji sparingi były udane.
- Pierwszy sparing (2:1 z AS Trencin) był lepszy w naszym wykonaniu, bo lepiej graliśmy piłką, lepiej utrzymywaliśmy się przy piłce i wygraliśmy. W drugim meczu (1:1 ze Spartakiem Trnava) był tylko remis, albo… aż remis bo sytuacji z przodu nie stworzyliśmy wiele. Przeciwnik też nie miał wiele okazji bramkowych więc remis chyba jest sprawiedliwy.
- To był Wasz ostatni sprawdzian przed ligą. Jak Wy się czujecie w przededniu startu rundy wiosennej?
- Każdego pewnie trzeba by było o to spytać z osobna. Ja się czuję coraz lepiej. Forma od pierwszego sparingu rosła. Starałem się poprawiać te błędy, które popełniałem w pierwszym sparingu i które trener pokazywał mi na odprawach. Myślę, że z meczu na mecz mi się to udawało. Chodzi o takie zachowania taktyczne: kiedy przesuwać, kiedy skracać, kiedy wychodzić. Na tym się skupiałem i to poprawiałem.
- Jesteś w tej chwili jedynym stoperem w kadrze Cracovii. Przede wszystkim jak się czujesz bez Milosza Kosanovića z którym graliście razem przez 1,5 roku?
- Myślę, że jest już taki moment, że temat Milosza trzeba zamknąć. Taka jest piłka nożna. Zawodnik, który się wyróżnia w lidze polskiej ma szansę przejść do lepszej ligi. Cieszyliśmy się całą drużyną, że Miloszowi udało się wyjechać na Zachód, ale życie toczy się dalej, Cracovia istnieje dalej, nasza drużyna też istnieje. Trzeba innego zawodnika wstawić na tę pozycję i grać, i robić swoje.
- Trener próbował różnych ustawień w tym testowanego Tomislava Mikulicia. Z kim grało Ci się najlepiej?
- Ze wszystkimi grało mi się dobrze. Również z Tomislavem z którym graliśmy tylko dwa razy po 45 minut, ale widać, że jest to doświadczony zawodnik i nie miał problemów z naszą grą. Nie wybijał, szukał naszego sposobu gry, czyli krótkich podań, piłek penetrujących do środka. Powiem szczerze, że z testowanych zawodników na tej pozycji chyba on wypadł najlepiej. To doświadczony zawodnik który z niejednego pieca już chleb jadł.
- Optymistycznie wyglądają nie tylko wyniki ostatnich sparingów, ale również niewielka ilość traconych bramek, bo pod tym względem było tragicznie w pierwszych dwóch sparingach w Turcji (0:5 i 1:3).
- Pocieszające jest to, że nawet jak traciliśmy sporo bramek w pierwszym sparingu to z pięciu bramek cztery sami strzeliliśmy, bo to były dwa karne i dwa razy wykładaliśmy zawodnikom sam na sam. Z akcji w których by nas przeciwnik „rozklepał” nie traciliśmy bramek i to jest pocieszające. Dużo nad tym pracowaliśmy aby być drużyną zwartą w obronie, szczelną, aby jak najmniej tracić bramek i z meczu na mecz lepiej nam się to udawało.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Mimo wszystko !
CRACkibic73
13:45 / 10.02.14
Pesymizm...
lipali
18:57 / 10.02.14
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować