- Przy stanie 2:0 dla Wisły zagraliśmy odważniej, z większą wiarą w to, że możemy tutaj zdobyć bramkę. I tak się stało, strzeliliśmy bramkę na 2:1. W dwumeczu jest to wynik, który daje nam nadzieję na wygranie finału – twierdzi trener juniorów Cracovii.

- Chcieliśmy zablokować groźnych napastników Wisły, odciąć ich od podań i dlatego w tym meczu była taktyka bardziej defensywna niż zazwyczaj. W pierwszej połowie to się sprawdziło – mówi trener.

- Przed rewanżem w środę musimy się nadal regenerować bo po długiej podróży ze Szczecina mieliśmy na to zbyt mało czasu. Na to poświęcimy poniedziałek. Od wtorku trochę się rozruszamy piłkarską, a w środę przygotujemy się do gry tak jak do każdego innego meczu. Wiemy, że musimy wygrać przynajmniej 1:0 – kończy Paweł Zegarek.