Coś Ci się powaliło, to jest polski Guardiola :) Drugi po mnie, bo to ja jestem dyrem Barcelony

nic nie kapujesz holendry dobrych sprzedają np. Milik,poza tym Golla może odejść choć bardzo dobrze grał,o czym wie polski murinio probierz

W ofensywie potrafi dać coś drużynie. Jego problem to jednak obrona. Często nie wracał, nie krył wchodzącego na plecy obrońcy. Co z tego że biegał jak tylko w efekcie asystował w obronie. Coś jak Beckham. Może przez pobyt w Nowym Sączu to się u niego zmieniło, zobaczymy.

Wszystko to prawda ale ma instynkt strzelecki i talent statysty to dużo,ja liczę na to że probierz go zmusi do ostrego treningu i ostrej gry albo go wyrzuci i wszystko będzie jasne.Smuda nikomu nie popuści, u niego treningi są ostre i nawet największe lesery wracają do formy,myślę że taki też jest probierz i nikomu nie popuści jak to zrobił zieliński

Forma wszystkich pikowała w dół. Michalik też nie zdał egzaminu a z kolei w meczu na euro z Polska w 1-szej połowie bardzo mi się podobał w drugiej już praktycznie z minuty na minutę słabł aż został zmieniony. Być może za Probierza jak się przyłożą to wszyscy formę odzyskają bo trenują naprawdę mocno, to mi się u Probierza podoba, podobnie trenowali za Podolińskiego. Do statystyk ja osobiście nie przywiązuję wagi. bo statystyki w większości zamazują obraz poza tym na statystyki składa się wiele okoliczności. Chociażby czy w tych meczach zdobyli punkty i co one dały drużynie w tym konkretnym meczu. Mnie interesuje gra czyli gra z użyciem mózgu motoryka agresja dużo ruchu na boisku bo taka jest dzisiaj piłka a u Wdowiaka widzę że to wszystko szwankuje. Tylko technika jest jego mocną stroną ale to stanowczo za mało chodzi o wzięcie ciężaru gry na siebie czego on nie ma. On ma takie a nie inne predyspozycje i jeżeli Probierz go nie zmusi do innego grania to już nic z niego nie będzie. Nawet wśród kolegów z drużyny uchodzi za mało odpowiedzialnego i zawsze spóźnialskiego i dokładnie tak to się przenosi na boisko gra po prostu niechlujnie i mało odpowiedzialnie. Takie jest moje zdanie ale każdy ma prawo uważać inaczej.

Postępów może nie zrobili, ale jest diametralna różnica w tym co dali drużynie za Zielińskiego. Wdowiak zagrał ledwo 661 minut przez 1,5 sezonu i miał 2 gole i 4 asysty. Więc wychodzi na to, że był efektywny, bo to dobre statystyki jak na 661 minut, mimo, że grał średnio. I teraz pytanie jakie postępy miał zrobić przez te 661 minut? Przecież to wychodzi jakby zagrał 7 pełnych meczów i 31 minut. A Vestenicky przez 1,5 sezonu zagrał u Zielińskiego 1365 minut i miał 1 gola i 1 asystę. Obaj grali na jednej pozycji, więc łatwo ich porównywać. Wdowiak może postępów nie zrobił, ale statystyki miał całkiem dobre i za Podolińskiego (5 asyst na niecałe 500 minut) i za Zielińskiego, Vestenicky ani nie zrobił postępów ( wręcz się cofnął), ani nie dał nic drużynie. Nawet jakby popatrzeć na tylko tamten słaby sezon Wdowiak na 324 minuty 1 gol i 3 asysty, Vestenicky 741 minut i zero. I jednego trener stara się promować, mimo, że nic nie gra, a drugiego wypożycza. Przecież to jakieś pomieszanie z poplątaniem.

Tu masz rację raz jedyny po meczu z Pogonią pochwaliłem Vestelnickiego (nawet o tym zapomniałem) to był jeden jedyny raz po tym meczu już mnie nigdy nie zachwycił. Zresztą w przeszłości Wdowiaka też zdarzało mi się pochwalić nie wiem czy tu na forum ale na meczu tak, jeszcze za Podolińskiego w jego pierwszych meczach. Od tej pory ani jeden ani drugi nie zrobili żadnych postępów.

Poldek ma rację Wdowiak jak na to co grał w Cracovii to ma dobre statystyki. 2 gole i 9 asysty na 1121 minut rozegranych w ekstraklasie (czyli jakby 12 pełnych meczów i 41 minut), niech mi ktoś powie, że to cienkie statystyki. I Wojtuś 5 asyst za Podolińskiego, dlatego na niego stawiał i dlatego pisałem, że grał całkiem nieźle wtedy, a nie jakieś "wystarczyło raz mocniej pobiec i zrobić efektowny zwód by być zapamiętanym". Dla porównania Vestenicky który za Zielińskiego grał ponad dwa razy tle co Wdowiak i w sumie 244 minuty więcej w ekstraklasie miał 1 gola i 1 asystę. Różnica w statystykach znacząca.

tu możesz się mylić wdowiak ma coś takiego i to juz udowodnił że potrafi być asystą i potrafi strzelić i to musie zdarza choć gra przeciętnie ale taki był frankowski i jak się rozwinął

Widzisz mam dość dobrą pamięć i jak mi się wydaję, że coś było jak pamiętam, a ktoś mi mówi, że było inaczej to zaczynam myśleć i sobie przypominać. I mnie olśniło kiedy to pisałeś nawet, a tu można znaleźć w archiwum wszystko. "Westenicky bardzo dobry i to wcale nie ze względu na zdobytą piękną bramkę. Chłopak ma talent potrzebuje tylko ogrania i może być lepszy jak Rakels. Jest dobry jeden na jeden, ma dobre kierunkowe przyjęcie, ładnie wychodzi z pod presingu. Co najważniejsze to pokazał że ma dobry strzał nie tylko przy zdobytej bramce ale również jak nawinął obrońcę i Kudła miał wielki problem żeby tą piłkę wybić na róg. Moim zdaniem powinien grać od zaraz bo jest na wypożyczeniu." http://terazpasy.pl/Pilka-nozna/mecze/ekstraklasa/Liga-Pogon-Szczecin-Cracovia-2-2-1-1-Podium-dla-Pasow!-zobacz-skrot-meczu/Ten-jeden-punkt-jest-bardzo-cenny
ZET nawet Ty się czasami mylisz, jak każdy. Choć nie często się akurat tobie zdarza, ale zdarza. Ale oczywiście Vestenicky może jeszcze zacząć dobrze grać. Nigdy nic nie wiadomo w piłce, zwłaszcza w naszej lidze. Ktoś nagle zaczyna grać, ktoś przestaje w jakimś klubie lub po odejściu do innego. Kupę takich historii było.

Ja nigdy nie chwaliłem Vestelnickiego bo też w nim nie widzę tak jak w Wdowiaku nic specjalnego. Jeżeli chodzi o Fina to się nie wypowiadam bo nigdy nie widziałem choćby jego kopnięcia piłki ale wydaje mi się że tam nie tylko o tkankę chodziło bo z tak błahego powodu nie rezygnuje się z piłkarza jeszcze na pozycję która jest nie obstawiona. Sam napisałeś że mogli mu zbić wagę na obozie i ja się z tym zgadzam. Michalikowi na obozie przed euro też w pośpiechu zbijali nadwagę.

A jeśli chodzi o rozgrywającego to był Fin trzeba było go wziąć na obóz sprawdzić, dać mu wycisk by zgubił zbędne kg i szukać też innego rozgrywającego. Jakby się nie załatwiło to przynajmniej jakiś by był, co mozna by było go wstawić, tak to nie ma żadnego. No jedynie młody Adamczyk. Pisałem kiedyś jakby tak wszyscy patrzyli czy ktoś ma za dużo tkanki tłuszczowej to Maradonna i jeszcze parę gwiazd światowego futbolu by chyba na podwórku jedynie mogli pograć. Tego to nie rozumiem, że go nie wzięto na sprawdzenie. Zwłaszcza, że wolny transfer. Okienko do 31 sierpnia. Jakby co wypożyczyć by go można było czy sprzedać za 50 tyś do I ligi.

Akurat Podoliński jak zaczął na niego stawiać po zimie to stawiał na niego do ostatniego swego meczu, grał mniej czy więcej w każdym meczu we wspomnianym okresie (5 meczy w podstawowym składzie na 9), w ostatnim jego meczu grał 76 minut. Większość tych występów to były jednak pozytywne występy. Wdowiak w 9 kolejek zagrał tylko 177 minut mniej niż za Zielińskiego w ponad 1,5 sezonu. Jak zrobić postęp gdy w ponad 1,5 sezonu gra się 661 minut? To tak jakby zagrać w ponad 1,5 sezonu 7 pełnych meczy i 31 minut. Dla porównania Vestenicky zagrał w około 1,5 sezonu ponad 2 razy tyle. Postępu też nie zrobił, mimo tego, że wielu mówiło, iż talent, ma dryg, dobrze się ustawia etc. etc. Też byłeś w tym gronie jak dobrze pamiętam. I nikt mi nie powie, że Vestenicky mimo, że dostał od Zielińskiego ponad 2 razy tyle minut to pokazał coś więcej. Moim zdaniem nawet gorzej wypadł. Przyszedł nowy trener, nowe spojrzenie i zobaczymy kto co będzie grał. Liga zweryfikuje.

Młodym zdolnym szansę dawać trzeba ale nie wszystkim naraz. Tak szansę Wdowiak od Podolińskiego dostał i to nie jedną ale jej nie wykorzystał, Kapustka natomiast wykorzystał. Dlatego nawet Podoliński przestał na niego stawiać. Od tej pory nie zrobił żadnych postępów a to już przeszło dwa lata. Jeżeli ktoś przez dwa lata nie robi postępów to już nie zrobi. Technicznie jest niezły i na tym koniec chleba z tej mąki nie będzie. Żeby coś w tej ekstraklasie znaczyć to trzeba zespół wzmocnić a nie łatać dziury pergaminem. Probierz to najlepszy wybór z możliwych, oczywiście moim zdaniem. Zrobił dokładnie to co należało, ja dokładnie tak bym też zrobił a mianowicie wyczyścił drużynę z buntowników. A następnie bat i ciężka praca bo kondycji nie było. Tylko zarząd puki co nie stanął na wysokości zadania. Wzmocnienia nie są na razie wzmocnieniami a uzupełnieniami i to przeciętnymi. Nie ma mózgu drużyny czyli rozgrywającego i kogoś ze strzałem z dystansu, w dzisiejszej piłce nie wolno o tym zapominać! Szkłem dupy się nie da utrzeć NIESTETY! Może jeszcze kogoś znajdą, może się mylę ale raczej już tak zostanie takie mam przeczucie, tu nie mam na myśli następnego miernego transferu ale konkretnego rozgrywającego którego od lat nie ma a tacy się o Cracovię w przeszłości ocierali np Furman czy Radović.

Na tle drużyny którą stworzył Podoliński to wystarczyło raz mocniej pobiec i zrobić efektowny zwód by być zapamiętanym. To tak samo jak Benitez w Realu 2 lata temu - mówiło się że Lucas Vazquez super gra. Tylko ktoś zapomniał że na tle tak słabej całości nie sztuka się wyróżniać... Przyszedł Zidane, i do ławy przyspawany

Podoliński dał szansę Wdowiakowi w paru meczach w II rundzie i grał całkiem nieźle.

To czyste pieniadze dla Prezesa....na tym sie zarabia....casus Kapustki

Sorry

Oby tak się stało