Arkadiusz Baran: - Kolejny raz to samo

Po przegranym meczu nikt nie ma ochoty do rozwodzenia się nad swoją grą. Ale trudno było nie zauważyć, że jednym z pozytywów była dobra postawa Arkadiusza Barana. Zatrzymywał na ile mógł ataki kielczan, angażował się w rozgrywanie piłki. Po meczu był jednak smutny, jak wszyscy jego koledzy.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.