Artur Płatek: - Druga koncepcja była lepsza
- Zdecydowaliśmy się na taką koncepcję a nie inną, ale w trakcie meczu zmieniliśmy ją. I ta druga koncepcja była lepsza - mówi dla Terazpasy.pl po meczu z Legią Warszawa trener Cracovii Artur Płatek .
- Jaki był pomysł na grę Cracovii z Legią Warszawa?
- W meczu z Legią zdecydowaliśmy się na wariant bardzo ofensywny ze Ślusarskim i Mierzejewskim w ataku, z Pawlusińskim i Sasinem po bokach, z Nowakiem w środku, który jest bardzo ofensywnym zawodnikiem i z jednym defensywnym pomocnikiem Kostrubałą. To był nasz pomysł na grę, ale nie wypalił. Potem wprowadziliśmy zawodników bardziej defensywnych [wszedł m.in. defensywny pomocnik Dariusz Kłus - przyp. Crac].
- W drugiej połowie gra Cracovii wyglądała już dużo lepiej. Dlaczego?
- W drugiej połowie nasza gra była lepsza bo na pewno Legia już inaczej grała i nasze boki lepiej funkcjonowały niż w pierwszych 20 minutach. Pokazaliśmy wtedy, że też potrafimy stwarzać sytuacje bramkowe. Nie wiem czy w drugiej połowie Legia miała dwie sytuacje bramkowe, a myśmy mieli cztery. Uważam, że ten wynik jest za wysoki w stosunku do tego co działo się na boisku.
- Co Pan powiedział piłkarzom w przerwie? Nie uwierzę, że przekonywał ich Pan, że przegrywając 0:3 z Legią na jej stadionie można jeszcze odwrócić losy meczu...
- Nie chcę powtarzać tego co powiedziałem piłkarzom w przerwie... Gdyby w drugiej połowie padła bramka na 3:1, a potem ewentualnie na 3:2 bo sytuacje były, to na pewno Legia musiałaby zareagować. Nie stało się tak. Legia była zdecydowanie lepszym zespołem w pierwszych 20, 25 minutach pierwszej połowy. Wtedy grała naprawdę dobrze. To wystarczyło dzisiaj na Cracovię.
- Czy bardzo dobra gra Legii może bronić koncepcji składu, bo niezależnie od tego w jakim składzie zagrałaby Cracovia to tak samo by to wyglądało?
- Nie. Ja biorę odpowiedzialność za koncepcję składu i od tego nie ucieknę.
- Cracovia bardzo odważnie rozpoczęła to spotkanie, ale już po kilku minutach mogła przegrywać 2:0. Czy to nie była zbyt odważna koncepcja?
- Być może była. Wynik wskazuje na to, że była zbyt odważna.
- Cracovia w trzecim z kolei meczu wyjazdowym traci cztery bramki. To przypadek?
- Jeśli statystyki tak mówią to nie jest to przypadek...
- W meczu nie mógł zagrać Arkadiusz Baran. Drugi z defensywnych pomocników Dariusz Kłus usiadł na ławce rezerwowych. Zastąpił go młody Karol Kostrubała, który dodatkowo miał być w tym meczu jedynym defensywnym pomocnikiem. Czy nie rzucił Pan tego młodego piłkarza na zbyt głęboką wodę?
- Uważam, że nie. Ten piłkarz ma przed sobą dużą przyszłość i im dłużej trwał mecz, tym grał lepiej.
- W pierwszej części meczu bardzo widoczny był brak Dariusza Kłusa. Przed stoperami brakowało doświadczonego, defensywnego zawodnika, który jest w rytmie meczowym [dla Karola Kostrubały był to pierwszy mecz w Ekstraklasie od 11 miesięcy - przyp. Crac]...
- Kostek [Karol Kostrubała] do tej pory zagrał w siedmiu meczach Młodej Ekstraklasy, grał w Pucharze Polski i nie może Pan powiedzieć, że nie był w rytmie meczowym... Zdecydowaliśmy się na taką koncepcję a nie inną, ale w trakcie meczu zmieniliśmy ją. I ta druga koncepcja była lepsza.
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.