Artur Płatek: - Najgorsze mamy za sobą

platek-artur-2009-05-16

- Ja od błędów nie uciekam. Wiem gdzie zostały popełnione - mówi przed meczami barażowymi trener Cracovii Artur Płatek .

platek-artur-2009-05-16

- Dostaliśmy kolejną szansę i teraz wszystko jest w naszych rękach - mówił Dariusz Pawlusiński po tym, jak zweryfikowano tabelę ekstraklasy i okazało się, że jego zespół zagra w barażach o ekstraklasę z trzecim zespołem pierwszej ligi. W piątek okazało się, że jest nim Korona Kielce. A jaka jest opinia na ten temat szkoleniowca Cracovii Artura Płatka?

- Ciągle pozostaje nutka niepewności. Zniknie, kiedy 13 czerwca wybiegniemy na boiska by wystąpić w pierwszym meczu barażowym - mówi trener ?Pasów".

- Od rozpaczy do nadziei. Nie brak głosów, że jesteście dziećmi szczęścia...

- Czy ja wiem? W całym sezonie szczęście nie było po naszej stronie, kilka punktów straciliśmy w co najmniej dziwnych okolicznościach. Teraz, to prawda fortuna uśmiechnęła się do nas.

- Chyba bardzo na rękę był wam piątkowy sparing w Łodzi z Widzewem?

- Tak, chętnie przystałem na propozycję trenera Pawła Janasa Ten sparing był nam bardzo potrzebny. Ważne jest też, że go wygraliśmy, bo to podbuduje morale zespołu. Teraz mamy kilka dni na spokojne przygotowanie się do występu w Kielcach.

- W Łodzi sprawdził Pan całą kadrę, 22 zawodników...

- I to był kolejny plus sparingu. Cieszę się, że poszerzyło się grono kandydatów do gry w pierwszej drużynie; fajnie zagrali Wasiluk, Karwan, Nowak, Baran, z młodych kilka dobrych akcji miał Dudzic, gola strzelił Snadny.

- To dobrze, że Cracovia w barażach zagra z Koroną? Chyba inni rywale - jak Podbeskidzie, czy Znicz - byliby łatwiejsi?

- Powiem szczerze: jest mi obojętne, z kim zagramy. Jeśli chcemy udowodnić, że należy się nam miejsce w ekstraklasie, to trzeba pokonać każdego rywala. A że Korona jest mocnym zespołem? To dobrze, bo zawodników nie trzeba będzie dodatkowo motywować, wybiegną na boisko bardzo skoncentrowani. Wiem, że czekają nas szalenie trudne pojedynki. Zgadzam się z tym, co powiedział mi w Poznaniu trener Franciszek Smuda - baraże to ciężki kawałek chleba.

- Co Pan wie o Koronie?

- Nie oglądałem na żywo tego zespołu, ale wiem, jak grają. Ostatni ich mecz z Dolcanem Ząbki oglądał jeden z naszych trenerów Marcin Gędłek, miałem tam też dodatkowo dwóch swoich ludzi. Kilku graczy Korony grało u mnie w Jagiellonii - Nawotczyński, Markiewicz, Konon, także Sobolewski, ale on jest teraz kontuzjowany.

- Piotr Polczak jest z reprezentacją w RPA. Czy będzie Pan chciał ściągnąć go wcześniej do kraju?

- Zamierzam porozmawiać o tym z Piotrem i trenerem Beenhakkerem. Byłoby dla nas korzystne, gdyby mógł wcześniej wyjechać z RPA. Jeśli nie, nic nie poradzę. Piotr jest profesjonalistą, w środę ma być w kraju, więc powinien przygotować się na sobotni mecz w Kielcach.

- Po meczu w Poznaniu mówił Pan, że zrobi sobie rachunek sumienia. Wie Pan już, dlaczego Cracovia znalazła się w tabeli dopiero na 15. miejscu?

- Prowadziłem Cracovię w dwudziestu meczach, zdobyliśmy w nich 23 punkty (trener Stefan Majewski w 10 spotkaniach zdobył 7 punktów i zostawił zespół na ostatnim miejscu w tabeli - przyp. AS). Gdyby zrobić tabelę za te dwadzieścia kolejek, to bylibyśmy na 10. miejscu - przed Lechią, Ruchem, Odrą, czy Piastem. Zagraliśmy kilka dobrych meczów, w kilku z różnych przyczyn nie zdobyliśmy punktów. Były też słabe spotkania.

- Cracovia grała w minionym sezonie bardzo nierówno, ani razu nie wygrała dwóch meczów z rzędu. Wie Pan już, skąd wzięły się tak duże wahania formy?

- Nie ma ludzi nieomylnych w futbolu. Ja od błędów nie uciekam. Wiem, gdzie zostały popełnione. Trzeba było wygrać w Łodzi z ŁKS, gdzie do 89 minuty prowadziliśmy 3-2. Kiedy na spokojnie analizuję całą rundę, to widzę, że to mógł być w razie wygranej dla nas przełomowy mecz. Trzy punkty pozwoliłyby nam podskoczyć w tabeli, i co jest równe ważne - nasz zespół dostałby ?kopa" moralnego. Widzę kolejny problem - nasi zawodnicy nigdy nie spotkali się z taką presją, praktycznie każdy mecz był ?o życie". To była nasza słabość, choć pod koniec sezonu zespół się już jakby z tym oswoił. W piłce wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. To, co było wczoraj, jest już nieważne, liczy się to, co jest dzisiaj i co będzie jutro. Napawa mnie optymizmem fakt, że najgorsze mamy za sobą, ruszyliśmy z dołu do góry. Także ostatni mecz w Poznaniu pokazał, że na boisku tak silnego rywala można skutecznie powalczyć. A nie był to dla graczy z Poznania mecz o nic. Walczyli o bardzo wysokie premie za tytuł wicemistrzowski.

- Czy w zespole nie było za dużo zmian personalnych? W tej rundzie ani razu nie zagraliście w takim samym zestawieniu...

- Powiem tak: mieliśmy na początku rundy duże problemy z formacją defensywną. W pierwszych siedmiu meczach musiałem dokonywać nieustannych zmian. Nigdy nie było tak, że obok siebie mogli grać nasi najpewniejsi defensorzy Polczak i Tupalski. Były kontuzje, kartki, choroby. I trzeba było ciągle szukać nowych ustawień personalnych. Od momentu, gdy obrona grała w stabilnym składzie, zaczęliśmy zdobywać punkty.

- Czyli najwięcej pretensji ma Pan do defensywy?

- W każdej grze zespołowej, także w futbolu, defensywa jest najważniejszą bo dobrą obroną wygrywa się mecze, choć oczywiście bramki strzelają pomocnicy i napastnicy. Będziemy musieli także poprawić grę drugiej linii. Np. do niedawna filar tej formacji Arek Baran miał z powodu urazu zmarnowane dwa ostatnie sezony. Była operacja, doszła kontuzja, ale wierzę, że jeśli się dobrze przygotuje, to zagra na swoim normalnym poziomie. Absolutnie go nie skreślam. Teraz jednak najważniejsze zachować spokój i wyzbyć się nerwowych ruchów.

Rozmawiał: Andrzej Stanowski - Dziennik Polski

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

kiedy to sie kurwa skonczy

http://sport.onet.pl/74331,1248675,1986325,wiadomosc.html rece opadaja

Zaloguj aby komentować

nerwy...

codziennie mysle o naszych Pasach...im blizej meczu tym gorzej .......moja zoncia opierdala zebym sie opanowal...a ja martwie sie meczem ...eh ...Panie Platek mam nadzieje ze w sobote bedzimey sie cieszyc z wygranej co dla nas kibiców przezywajacych te ciezkie chwile bedzie nagroda!!!!!!!!!!Nie zawiedzcie nas juz dosc tych szalenstw Do boju ....i w Krakowie przypieczetowac nasz byt w ekstraklasie!!!!!!!!

========== C R A CO V I A ===========

Zaloguj aby komentować

CRACOVIA ZAWSZE PANY!!!!!!

- Nie ma ludzi nieomylnych w futbolu. Ja od błędów nie uciekam. Wiem, gdzie zostały popełnione. Trzeba było wygrać w Łodzi z ŁKS, gdzie do 89 minuty prowadziliśmy 3-2. Kiedy na spokojnie analizuję całą rundę, to widzę, że to mógł być w razie wygranej dla nas przełomowy mecz. Trzy punkty pozwoliłyby nam podskoczyć w tabeli, i co jest równe ważne - nasz zespół dostałby ?kopa" moralnego. Widzę kolejny problem - nasi zawodnicy nigdy nie spotkali się z taką presją, praktycznie każdy mecz był ?o życie".
Trzeba było pyknąć u nas Ruch,Górnika i było by 6pkt. nie rozumiem jak piłkarze,ludzie zawodowo grający w piłkę musza dostawać moralnego kopa żeby lepiej grać,to takie tłumaczenie jakby żołnierz powiedział że boi się walczyć bo na wojnie świszczą kule.Może by zatrudnić psychologa żeby ich odciążyć od tej presji meczu o "życie",dla nich moralnym kopem powinno być wyjście na murawe i spojrzenie na trybuny gdzie w tej chwili jest nadkomplet widzów i powiedzenie sobie "wygramy dla tej rzeszy ludzi bo jesteśmy lepsi",nie wiem - zagrać jakoś na luzie... Bo my tam na trybunach przeżywamy horror jak widzimy jak naszym zawodnikom drżą nogi i to przed słabszymi zespołami... ALE PANOWIE JESTEŚCIE LEPSI,UDOWODNILIŚCIE TO NA MECZACH Z POLONIĄ I BEŁCHATOWEM!!!!
NIE MOŻECIE SIE TERAZ BAĆ,A MY BĘDZIEMY JAK ZWYKLE Z WAMI DOPINGUJĄC JAK NAJLEPIEJ POTRAFIMY W DRODZE PO ZWYCIĘSTWA!!!!!
NIGDY NIE SPADNIE,CRACOVIA,NIGDY NIE SPADNIE!!!!!

Zaloguj aby komentować

Los treneros

Lubie Płatka, trener ,kóry stapan twardo po ziemi. Trudno powiedzieć czy jest to świetny trener, ale porównując go do Majewskiego no sami wiecie>...:)

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.