Dariusz Pawlusiński: - Nie jestem Platinim
- Zagraliśmy dużo słabiej niż z ŁKS-em, zresztą wtedy inaczej się mecz ułożył ? mówi pomocnik Cracovii Dariusz Pawlusiński.
- Zagraliście kolejny mecz wyjazdowy i ponieśliście kolejną porażkę.
- Nie wiem, ale wydaje mi się, że wyszliśmy na ten mecz nie tak bardzo skoncentrowani jak na spotkane z ŁKS-em. Jechaliśmy 800 kilometrów i obiecywaliśmy sobie dużo po tym występie. Niestety, jedziemy teraz z bagażem dwóch bramek, a przecież nie o to chodzi. W tym tygodniu musimy siąść i porozmawiać, nie może tak być, że jedziemy tak daleko zupełnie na próżno.
- Pan miał okazje do zmiany wyniku.
- Jedenaście osób wychodzi na mecz, a nie tylko Darek Pawlusiński. Nie jestem Michelem Platinim, by w każdym meczu strzelać bramki z rzutów wolnych. Oczywiście, chcę zawsze grać jak najlepiej, lecz raz wychodzi, a raz nie. Rzut wolny to też jest loteria, podobnie jak przy rzucie karnym.
- Pan do swojej gry nie może mieć większych pretensji.
- Nie jestem osobą, która jest zadowolona z tego meczu. Wszyscy przegraliśmy, nie udało się.
- Nie było widać jakiegoś frontalnego ataku Lechii.
- My na pewno spodziewaliśmy się, że Lechia "siądzie" na nas, by ustawić sobie to spotkanie. Nie szło jej najlepiej, ale bramkę strzeliła w 30. minucie. Szkoda tej sytuacji, gdyby nie ta bramka, mogłoby się wszystko inaczej potoczyć.
- W drugiej połowie, w pierwszej jej fazie zawiedliście.
- Staraliśmy się podejść wyżej, zdobyć bramkę, która dawałaby remis. Zagraliśmy dużo słabiej niż z ŁKS-em, zresztą wtedy inaczej się mecz ułożył. Cóż, u siebie jesteśmy inną drużyną niż na wyjeździe.
Rozmawiał: Dariusz Pawlusiński ? POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.