Kamil Witkowski: - Radość i pech

Największym szczęściarzem i... pechowcem meczu Jagiellonia ? Cracovia był napastnik Pasów Kamil Witkowski. W 57 minucie zdobył piękną bramkę, a po chwili na noszach, z ogromny grymasem bólu na twarzy opuścił stadion.

- Nadziałem się na Adriana Napierałę i mam parę szwów w nodze - mówi dla Teraz Pasy! Kamil Witkowski . - To trochę pech, bo na kilka dni będę musiał przerwać treningi .

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.