Marcin Cabaj: - Lato uderzył idealnie

cabaj-marcin-2007-05-13
cabaj-marcin-2007-05-13

- Sprawiliście ogromną niespodziankę remisując na boisku lidera Ekstraklasy.

- Na pewno jest to duża niespodzianka. Zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy sobie sytuacje bramkowe, a tydzień wcześniej z Polonią Bytom nie stworzyliśmy nawet połowy tego co dzisiaj. Jest takie hasło: "Bij mistrza!" i dzisiaj staraliśmy się to zrobić.

- Wygląda na to, że lepiej Wam się gra z lepszymi drużynami...

- Na pewno w takich meczach jak dzisiejszy jest dodatkowa motywacja. Fajnie, że przyniosło to efekt w postaci wywalczonego punktu.

- Schodziliście na przerwę prowadząc sensacyjnie z liderem 1:0. Po przerwie Polonia bardzo szybko wyrównała i wydawało się, że druga bramka dla gospodarzy jest tylko kwestią czasu.

- Na pewno nie jest fajnie jak drużyna "buzuje się" w szatni na drugą połowę, a wychodzi na boisko i bardzo szybko traci bramkę. To zawsze podcina skrzydła. Myślę, że chłopcy szybko się pozbierali i starali się coś z przodu stworzyć. Mieliśmy dwie doskonałe sytuacje, które powinny się skończyć bramkami. Strzał Tomka Moskały obronił Przyrowski, a Krzywicki nie uderzył tak jak powinien. Ale spokojnie. Cieszymy się z wywalczonego punktu i z tego, że zagraliśmy poprawny mecz.

- Remis nie przyszedł łatwo. Miałeś sporo pracy w tym meczu, szczególnie po przerwie.

- Piłkarze Polonii oddali kilka groźnych uderzeń na naszą bramkę. Interwencje utrudniała bardzo grząska murawa i cieszę się, że po stracie gola tuż po przerwie nie musiałem później wyciągać piłki z siatki.

- Nie mogłeś obronić strzału Laty?

- Bramkarz może obronić każdy strzał. Lato uderzył idealnie. Musnąłem piłkę palcami, ale to był bardzo mocny strzał. Niewiele brakowało, a zdołałbym odbić piłkę na słupek, byłem jednak całkowicie zasłonięty, piłkę zobaczyłem w ostatniej chwili i nie mogłem w porę zdążyć z interwencją.

- Które sytuacje sprawiły Ci najwięcej kłopotów?

- Ciężko było przy strzale Gajtkowskiego w sytuacji sam na sam i sytuacja w ostatniej minucie. Mieliśmy wtedy sporo szczęścia, bo piłka w zamieszaniu spadła nagle pod moje nogi, ale koledzy podpowiedzieli mi gdzie jest piłka (śmiech) i rzuciłem się na nią w ostatniej chwili.

- Była też sytuacja Daniela Mąki, który nie trafił w bramkę z 2 metrów. Gdyby trafił nie mógłbyś nic zrobić.

- To była więcej niż stuprocentowa sytuacja dla Polonii. Nie możemy pozwalać żeby rywale wchodzili pod naszą bramkę jak "w masło". Mieliśmy w tej sytuacji ogromne szczęście, ale w przekroju całego spotkania uważam, że był to mecz na remis.

Rozmawiał: Crac

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.