Marcin Cabaj: - To był rykoszet

O wyniku meczu z Arką Gdynia (0:1) i odpadnięciu Cracovii z rozgrywek o Puchar Polski zadecydowała jedna, dość przypadkowa bramka. Piłka po strzale Marcina Wachowicza otarła się o nogę Łukasza Skrzyńskiego i mimo interwencji Marcina Cabaja wpadła do siatki.

- Gdyby ktoś stał za bramką, to widziałby jak ta piłka poleciała. Nie wiem, czy pokazano to w telewizji, ale myślę, że kamery powinny to zarejestrować. No cholernie mi przykro ? mówił po meczu bramkarz Cracovii Marcin Cabaj .

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.