Marcin Cabaj: - Złapałem wszystko oprócz jednej
- Tyle strzałów celnych ile dzisiaj zawodnicy Śląska oddali dawno już chyba na własnym stadionie nie musiałeś wyłapywać. Goście stworzyli dziś wiele groźnych sytuacji. I prawie każdą z nich kończyli strzałem.
- Na pewno piłkarze Śląska uderzali na bramkę częściej niż my, a ja złapałem wszystko oprócz jednej i tego bardzo żałuję ? że nie udało mi się wybronić sytuacji z Szewczukiem.
- No tak, ale chyba nie można powiedzieć, że to była ?Twoja bramka? ? zrobiłeś wszystko, co mogłeś.
- Wydaje się, że w tym momencie jak Szewczuk przedostawał się w nasze pole karne to zrobiłem wszystko co mogłem, natomiast zawsze można po meczu powiedzieć, że jak zawodnik idzie w prawą stronę, to się trzeba rzucić w tą prawą. Może gdybym został? Ale nie sądzę ? wtedy otworzyłbym mu całą bramkę i zapewne strzeliłby gola w inny sposób. Szkoda, bo znowu tracimy przypadkową bramkę, gdzie mamy piłkę na wybicie, nie trafiamy w nią czysto, jest jakaś ?przebitka? i zawodnik znajduje się sam na sam ze mną. Dużo już straciliśmy bramek w podobny sposób: choćby ta bramka, którą strzeliła nam Lechia na 1:3, a która może im w ostatecznym rozrachunku przy równej liczbie punktów dać przewagę nad nami. Nie możemy tak głupio tracić bramek, trzeba to w końcu zatrzymać.
- To było trochę pechowe, trzeba przyznać, ale Ty w tym meczu wywiązałeś się ze swojego zadania bardzo dobrze. Twoje pewne interwencje bardzo pomagają tej drużynie, tym bardziej, że praktycznie wszystkie dośrodkowania Sebastiana Mili i strzały graczy gości były groźne, a dzięki Twojemu dobremu ustawianiu się zawsze wydawało się, że lecą prosto w Ciebie. Wiadomo zatem, że ?straciliśmy? dzisiaj dwa punkty, że powinniśmy tutaj dzisiaj zdobyć trzy punkty, a nie jeden, ale ten punkcik to jest w dużej mierze Twoja zasługa ? a na strzelanie bramek przez napastników wpływu już nie masz.
- Na pewno tak, natomiast nas nie satysfakcjonuje to, że jeden, czy drugi z nas zagra dobrze, strzeli bramkę, jeśli nie inkasujemy trzech punktów ? przede wszystkim u siebie. Wygrywanie meczów na własnym boisku jest podstawą do tego, żeby myśleć o utrzymaniu w lidze. Ten terminarz wydaje się nie być dla nas nie taki ciężki, a jednak boisko weryfikuje te przewidywania na naszą niekorzyść. Staramy się z każdym zespołem walczyć o każdy metr boiska i tak też było dzisiaj. Podobnie było dwa tygodnie temu podczas meczu z Ruchem Chorzów. Musimy zatem poprawić naszą skuteczność, bo nawet dziś mieliśmy w końcówce chyba ze dwie takie sytuacje, gdzie wystarczyło tylko trafić w bramkę ? z mojej perspektywy bramkarz był zasłonięty i nawet by nie drgnął. To zapewniłoby nam trzy punkty, niestety przestrzeliliśmy dwa razy i co? I mamy tylko punkcik, zamiast trzech punktów.
- A propos terminarza ? czy wy, jako piłkarze zaczynacie patrzeć nerwowo w ten ?rozkład jazdy?. Mam na myśli nie tylko Wasze mecze, ale także mecze Waszych rywali. Kalkulujecie, tak jak to robią kibice, jak to się może skończyć?
- Patrzymy i kalkulujemy już od początku tej rundy. Nie obliczamy ile punktów musimy zdobyć do tego, aby utrzymać się w Ekstraklasie, choć mówi się, że to powinno być około 31-32. A jeśli tak jest to brakuje nam jeszcze trochę tych punktów. Teraz jedziemy na Polonie Bytom i co ja mam powiedzieć: że mamy znowu mecz ?o wszystko?? Gramy ?o wszystko? co tydzień. Być może tym razem szczęście będzie nam bardziej sprzyjało i strzelimy jedną bramkę więcej od przeciwnika.
- W dotychczasowych meczach z Polonią miałeś zwykle mało okazji do bronienia i często kończyło się na wyniku 0:1 po jednej, czy dwóch sytuacjach bramkowych w meczu, jak choćby ten pierwszy mecz, który graliśmy z Polonią w Chorzowie. To może być dla Ciebie trudniejszy mecz, niż ten dzisiejszy, w którym byłeś cały czas utrzymywany przez zawodników Śląska w ?rytmie meczowym?.
- Myślę, że wyjazdy mają to do siebie, że gospodarze zwykle muszą zaatakować. My dzisiaj byliśmy w pierwszej połowie zespołem, który postawił wysoko poprzeczkę Śląskowi, natomiast coś złego stało się z nami po przerwie: przestaliśmy grać piłką i często nadziewaliśmy się na kontry. Myślę, że na wyjeździe to my będziemy kontrować i daj Boże, żeby te kontry kończyły się bramkami.
Rozmawiał: Depesz
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Cracovia-Śląsk noty; skala 1-10
yopi de luxe
15:48 / 19.04.09
Zaloguj aby komentować