Paweł Nowak: - Gorzej już być nie może
- Nie było widać dzisiaj, że to Cracovia gra na własnym boisku?
- Było za to widać to, że Legia dobrze gra piłką, że cieszy ich gra, a z naszej strony widać było tylko bieganie bez sensu. Dzisiejszy mecz to kompletne nieporozumienie. Kibice są źli na nas ponieważ gramy beznadziejnie.
- A będzie lepiej?
- Miejmy nadzieję, bo chyba gorzej już być nie może. Po tym co dzisiaj widzieliśmy może być tylko poprawa. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być jeszcze gorzej.
- Analizujecie wszystkie mecze. Dlaczego jest aż tak źle?
- Nie wiem? Po prostu gramy słabo w piłkę. Przegrywamy mecze, nie strzelamy bramek, nie stwarzamy sytuacji, a poza tym nie utrzymujemy się przy piłce. A o grze defensywnej to już w ogóle nie będę mówił?
- Docierały do Was okrzyki kibiców?
- Tak, dociera do nas to co dzieje się na trybunach. Ale dzisiaj byliśmy bezradni, bo to co prezentowaliśmy na boisku woła o pomstę do nieba.
- W takich sytuacjach często potrzebny jest wstrząs, jakaś zmiana?
- Trzeba zmienić styl gry, trzeba się wziąć do kupy, bo będziemy najprawdopodobniej na ostatnim miejscu w tabeli. Teraz każdy mecz będzie dla nas szansą, żeby poprawić swoją grę.
- Widać, że biegacie po boisku bez sensu. Jesteście chociaż odpowiednio fizycznie do tego przygotowani?
- Pytania o przygotowanie fizyczne drużyny powinny być raczej kierowane do trenera. Co ja mogę powiedzieć? W drugiej połowie w prawie w każdym meczu nie istniejemy. Nie wiem czy tak się dzieje dlatego, że brakuje nam sił. Nie wiem. Proszę zapytać trenera czy jesteśmy dobrze przygotowani... My dajemy z siebie wszystko. A jeśli my dajemy na boisku z siebie wszystko, a wygląda to tak jak wygląda to może nas to tylko przerażać. A co dopiero kibiców?!
- Jesteś doświadczonym zawodnikiem. Czy przychodzi Ci do głowy jakiś szybki, doraźny środek który może ten beznadziejny stan zmienić?
- Wiem, że zawsze są do nas uwagi. Na pewno będziemy analizować ten mecz i każdą sytuację. Myślę, że coś w końcu zrobimy, żeby w końcu poprawić naszą grę.
- Trener chciał, żebyście zagrali tak jak w pierwszej połowie meczu z Wisłą, albo jeszcze lepiej. Nie zagraliście. Dlaczego?
- Dzisiaj przyjechała do Krakowa bardzo dobra drużyna, świetnie ustawiona, grająca świetnie ofensywnie i pokazała nam nasze miejsce w szyku.
- Jakie mieliście przed tym meczem założenia? Jak kazał Wam grać trener Majewski?
- Mieliśmy grać przede wszystkim agresywnie i atakować rywala. Takie były założenia...
- W ostatnich sekundach meczu byliśmy świadkami niecodziennego zdarzenia. Piotrek Giza ? dzisiaj piłkarz Legii ? strzelił bramkę i kibice Cracovii bili mu brawo. Na stojąco!
- Myślę, że kibice w ten sposób podziękowali Piotrkowi za to, że zostawił tutaj wiele serca, dużo dobrej gry, że zdobył dla Cracovii wiele ważnych bramek.
- Ten mecz się skończył. Przed Wami kolejne, wcale nie łatwiejsze. Jak się czujecie?
- Czujemy się tragicznie. W szatni panowała totalna cisza. Nikt się nie odzywał, bo naprawdę nie wiadomo co w takich chwilach powiedzieć. Wcześniej tłumaczyliśmy porażki tym, że gorzej gramy na wyjazdach i tak dalej. Dzisiaj Legia pokazała nam w jakim miejscu jesteśmy i ile nam brakuje.
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Farsa
jonathan
14:22 / 21.09.08
Zaloguj aby komentować