Piotr Giza: - Wierzę, że najgorsze za mną
Od pewnego czasu Giza chciał zmienić klub. W podstawowym składzie nie widział go trener Stefan Majewski, w sparingowych meczach wystawiał go najczęściej do drugiej jedenastki. Giza był już jedną nogą w Rapidzie Bukareszt, ale w ostatniej chwili, z przyczyn jak mówił osobistych, zrezygnował z podpisania kontraktu.
Wczoraj Gizy nie było na treningu. Trener Majewski mówił, że dostał wolne.
Sprawy toczyły się wczoraj błyskawicznie. Na południowej konferencji prasowej trener Jan Urban tajemniczo mówił, że jeszcze ktoś z bardzo dobrych piłkarzy może dojść do zespołu. I po południu "bomba" wybuchła, okazało się, że tym zawodnikiem jest Piotr Giza.
Moim zdaniem
Dobrze, że skończył się ten cyrk z Gizą. Majewski odstawił piłkarza na boczny tor, ten, nie czując zaufania trenera, postanowił zmienić klub. Majewski stawia na walczaków, biegaczy, Giza nie pasował do jego koncepcji.
Życie pokaże, kto miał rację.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.