Piotr Polczak: - Prezent od Beenhakkera
Wczoraj do klubu Cracovia dotarła wiadomość, że obrońca Piotr Polczak otrzymał powołanie na mecze reprezentacji Polski ze Słowenią i z San Marino w ramach eliminacji do mistrzostw świata RPA 2010!
- To bardzo radosna dla mnie wiadomość - powiedział nam Piotr Polczak. - Tym milsza, że właśnie w poniedziałek skończyłem 22 lata...
- Można więc powiedzieć, że trener Leo Beenhakker sprawił Panu urodzinowy prezent...
- Na to wygląda. Powiem szczerze - jestem zaskoczony tym powołaniem. Przecież dopiero w ostatnią środę zadebiutowałem w reprezentacji w spotkaniu z Ukrainą, zagrałem tylko 45 minut. To był pojedynek towarzyski, teraz staję przed jeszcze większym wyzwaniem, bo zagramy o punkty w eliminacjach mistrzostw świata.
- Liczy Pan, że może zagrać przeciwko Słowenii i San Marino?
- Myślę, że każdy z piłkarzy, który otrzymał powołania od trenera Leo Beenhakkera ma szanse wystąpić w tych spotkaniach. Na treningach postaram się przekonać selekcjonera, że zasłużyłem na powołanie. Początek eliminacji jest bardzo ważny, dobrze byłoby na początku zdobyć komplet punktów. Uważam, że w naszej grupie jesteśmy w stanie wygrać z każdym.
- Cieszy się Pan z powołania do reprezentacji, ale co się dzieje z Cracovią? Już drugi mecz, poprzednio, z Piastem Gliwice zagraliście fatalnie. Lechia Gdańsk ograła was gładko...
- Nie idzie nam. Trudno o jednoznaczną diagnozę. Nie stwarzamy sytuacji, w obronie popełniamy błędy. Musimy to zmienić...
- A w niedzielę czeka na was grająca ostatnio bardzo dobrze Wisła...
- Pocieszam się tym, że derby rządzą się swoimi prawami. Mamy tydzień czasu na solidnie przygotowanie się do tego meczu.
Rozmawiał: AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.