Tomasz Moskała: - Ciężko wyjść z takiego kryzysu

moskala-tomasz-2006-11-04
moskala-tomasz-2006-11-04

- Tomku jesteś w stanie podać jakąś racjonalną diagnozę tego co się tutaj dzieje?

- Ja patrzę na to wszystko przez swój pryzmat, nie będę oceniał innych. Mogę tylko powiedzieć, że mam do siebie pretensje o niewykorzystane sytuacje. W piłce liczą się fakty. Skoro miałem stuprocentową sytuację to powinienem ją strzelić i wtedy mielibyśmy pewnie punkty. Tak samo było tydzień temu. Gdybym wykorzystał te sytuacje to może mielibyśmy parę punktów więcej i wtedy można byłoby powiedzieć, że kryzys w jakimś stopniu jest zażegnany. A tak to dalej w tym wszystkim brniemy...

- Może tak by było, ale nie dlatego Cracovia zamyka ligową tabelę, że Tomasz Moskała nie wykorzystał jednej, czy dwóch dobrych sytuacji bramkowych...

- Nie wiem co jest głównym powodem obecnej sytuacji, ale na pewno jednym z powodów jest to, że nie wykorzystałem dobrych sytuacji. Nie ma co tego ukrywać. To nie jest tak, że nie strzelam, schodzę z boiska i mam to gdzieś. Ja o tym wiem i biorę za to odpowiedzialność.

- Trener Twoją niewykorzystaną sytuację tłumaczył brakiem szczęścia i liczył, że szczęście będzie miał Kamil Witkowski. Dlatego Cię zmienił...

- O takich sprawach może mówić tylko trener. Co jam tutaj mogę powiedzieć?

- Parząc w ten sposób tydzień temu w Warszawie mogliście nawet wygrać...

- Do wszystkiego potrzebne jest szczęście. Przy szczęściu mogliśmy wygrać, choć był to mecz bardziej na remis. Ja mogłem strzelić, ale z drugiej strony Mąka miał idealną sytuację i też mógł strzelić...

- Czego, oprócz szczęścia, zabrakło w dzisiejszej sytuacji z 31 minuty?

- Chciałem przerzucić bramkarza, ale uderzyłem zbyt nisko i zdołał odbić piłkę nogą.

- Co trener Majewski powiedział Wam w szatni?

- Niewiele. Będziemy rozmawiać dopiero jutro.

- Prezes Filipiak był w szatni?

- Nie.

- Trener powiedział na konferencji, że musicie się wspólnie zastanowić "nad wszystkim"...

- No to pewnie będziemy się zastanawiać. Przyjdzie trener i będziemy rozmawiać. Ja w tej sprawie nie mogę nic powiedzieć.

- Tomku grasz już długo w piłkę. Byłeś pewnie nie raz w sytuacji w której Twoja drużyna przechodziła mniejszy lub większy kryzys...

- Od ośmiu lat gram w lidze i powiem szczerze, że w tak trudnej sytuacji jak teraz jeszcze nigdy nie byłem... Długo gram w piłkę, ale dla mnie jest to zupełna nowość.

- Nigdy Twoja drużyna nie była na miejscu spadkowym?

- Nie, oczywiście, że nie!

- Jakie to uczucie być piłkarzem drużyny, która zamyka ligową tabelę?

- Na pewno mamy poczucie źle wykonanej roboty. Za nami już dużo rozegranych spotkań i jeżeli nie udaje nam się w tak długim czasie wygrywać meczów, gromadzić punktów to nikt nie czuje się z tym dobrze. Ciężko wyjść z takiego kryzysu. Co tu dużo mówić. Za nami dziesięć spotkań, a my wygraliśmy raptem jeden mecz. Ale nie możemy też za dużo o tym myśleć - za tydzień następny mecz, we wtorek Puchar Polski - tylko wyjść na boisko i grać.

- W niedzielę po raz n-ty będziecie "wszystko" analizować, więc trudno będzie o tym zapomnieć i o tym nie myśleć...

- Jakaś analiza musi być. I tyle...

- Bardzo udanego dla Was meczu z Polonią nie analizowaliście.

- Hm... Nie, no oglądaliśmy przez chwilę ten mecz.

- Nie wolałbyś, żeby ta jesień już się skończyła?

- Nie mogę tak myśleć. Mamy jeszcze kilka spotkań i trzeba starać się coś zrobić w tych meczach. Po co myśleć nad czymś co jest niemożliwe. Jest siedem meczów do końca i trzeba w tych meczach zrobić jakieś punkty. Co mogę więcej powiedzieć?

Rozmawiał: Crac

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Jeszcze bezczelnie kłamie!!!

Kłame w wywiadzie że chciał perzrzucić bramkarza,a w skrótach ewidentnie widać że walił na siłę po ziemi...
Dno...Jako piłkarz i jako człowiek też...

Zaloguj aby komentować

...

Gra Moskały wygląda tak: dostaje piłkę i biegnie, tylko szkoda, że nie patrzy się gdzie są partnerzy. On patrzy się cały czas na piłkę i przez to nie potrafi dokładnie podać, a gdy próbuje to zanim podniesie głowę przeciwnik tą piłkę mu wybija. Co do tej sytuacji sam na sam to pewnie było podobnie, nie patrzył się gdzie jest bramkarz, tylko patrzył się na piłkę, strzelił na oślep i akurat trafił w Stachowiaka. Moskit się już wypalił, jego czas już minął.

Zaloguj aby komentować

Chłopie wracaj do Andrychowa!!!

W takiej ciężkiej sytuacji w jakiej jest Cracovia trzeba wykorzystywać wszystko co się ma.Stwarzamy maksymalnie 2,3 sytuacje golowe w meczu i należy je wykorzystywać.Ty najbardziej doświadczony zawodnik zawodzisz właśnie w takich chwilach.Chłopie wracaj do Beskidu Andrychów i tam kalecz dalej.Dobrze że Ci się kontrakt kończy,bo jesteś jednym z tych dzięki którym jesteśmy tu gdzie jesteśmy.Jajk można być napastnikiem i przez rok czasu gola nie strzelić.Smiali się z Piotrka Włodarczyka to z Ciebie powinni PŁAKAĆ!!!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.