List: Rafał Aksman: - Cracovia wczoraj, dziś, jutro
- Powstaje pytanie: jak można przez kolejne cztery lata repetować w tej samej klasie i niczego się nie nauczyć? I jak można było zmarnować coś, co było ewidentnie skazane na sukces? - pisze w liście do redakcji Terazpasy.pl mecenas Rafał Aksman , były prezes KS Cracovia, długoletni aktywny działacz sportowy.
Od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem analizy "osiągnięć" sportowych naszego Klubu. Dziś jest już wszystko jasne i taki głos należy bezwzględnie zabrać, do czego namawiam wszystkich, którzy mają serca i umysły pomalowane w biało-czerwone barwy.
Mecenas Rafał Aksman, znany krakowski adwokat, były prezes KS Cracovia
Wczoraj
PRL nie był dla polskiego sportu okresem całkowicie pozbawionym sukcesów i osiągnięć, dla Cracovii jednak był to czas marginalizacji i spychania na podrzędne pozycje, z przyczyn ideowych i politycznych. Preferowano wtedy "oficerów przemysłu" oraz innych ubranych w zielone i niebieskie mundurki.
O ile okres ten stanowił dla Cracovii swego rodzaju czyściec, to pierwsze lata po transformacji ustrojowej stanowiły istne piekło. Klub padał ofiarą złodziei bądź nieudaczników, tak jak w przypadku afery z aspiryną, czy też brania pożyczek pod zastaw terenów przy ul. Szenwalda. W klubie nie było nic, nie miał kto płacić za wodę, za prąd, za wynagrodzenia dla trenerów i zawodników, dekapitalizowała się baza sportowa.
Dziś
Przekształcenie Cracovii w spółkę akcyjną przy udziale Gminy Miasta Krakowa stworzyło ramy organizacyjne dla nowoczesnej organizacji sportowej. Pojawienie się Grupy 100 dało nowe impulsy i nastrój optymizmu, a wkroczenie profesora Janusza Filipiaka ustabilizowało sytuację organizacyjną i finansową. Zlikwidowano zadłużenie, księgowość zaczęto prowadzić na poziomie wymagać przewidzianych dla spółki akcyjnej. Przeprowadzono skutecznie olbrzymi program inwestycyjny (baza treningowa przy ul. Wielickiej, lodowisko przy ul. Siedleckiego, stadion przy ul. Kałuży).
W parze z sukcesami organizacyjnymi przyszedł również sukces sportowy. U jego podstaw leżały ambicje działaczy, trenerów i zawodników. Działacze, na czele z profesorem Filipiakiem, realizowali marzenia kibiców, trener chciał zaistnieć nie tylko jako szkoleniowiec grup młodzieżowych, zaś młodzi zawodnicy chcieli wybić się ponad trzecioligową szarzyznę. Te trzy elementy zaowocowały bezprecedensowym sukcesem awansu - rok po roku - z trzeciej ligi do ekstraklasy.
Profesor Janusz Filipiak i trener Wojciech Stawowy
Niestety sukces ten w ciągu ostatnich lat został zmarnowany, o ironio - przy olbrzymich nakładach finansowych. Analiza przyczyn porażki jest prosta: z trzech wyżej wymienionych elementów pozostała wyłącznie ambicja Prezesa. Kolejno pojawiający się w Klubie trenerzy nie przedstawiali tej chęci osiągnięcia sukcesu, jaką onego czasu prezentował trener Wojciech Stawowy, ograniczając swoje zainteresowanie do inkasa honorarium. Podobnie kontraktowani w dużych ilościach zawodnicy - za sukces uważali jedynie swój zarobek.
Powstaje pytanie: jak można przez kolejne cztery lata repetować w tej samej klasie i niczego się nie nauczyć? I jak można było zmarnować coś, co było ewidentnie skazane na sukces?
Jutro
Głosem tym chciałem zapoczątkować dyskusję o tym, co tysiącom sympatyków Cracovii leży na sercu.
Przede wszystkim trzeba zrozumieć czym jest klub sportowy. Otóż zawsze jest to pewna wspólnota ideowa. Mylą się ci, którzy myślą, że sport to tylko prymitywna zabawa. Zarówno w starożytności, jak i w erze nowożytnej, z rywalizacją sportową zawsze łączyły się elementy, które miały wzbogacać człowieka - zarówno w doznania estetyczne (piękno ludzkiego ciała, ruchu), jak i pewne idee (szlachetna rywalizacja według pewnych reguł). Klub sportowy ma za zadanie idee te urzeczywistniać. Cracovia zawsze reprezentowała jeszcze coś więcej, np. w odróżnieniu od innych klubów sportowych nigdy nie dyskryminowała obywateli naszego kraju innego wyznania niż rzymskokatolickie. Mimo to największym i pierwszym kibicem naszego Klubu był Karol Wojtyła - papież Jan Paweł II.
Jeśli na mecze Cracovii, przy fatalnych wynikach sportowych, przychodzi 7 - 9 tysięcy ludzi, a wielkanocne święcenie na stadionie gromadzi kilka tysięcy sympatyków, świadczy to o przywiązaniu i popularności Klubu. Jeśli z naszym Klubem identyfikują się tacy ludzie, jak wspomniany wyżej Ojciec Święty, dr Cetnarowski, którego tablicę niedawno odsłonięto, dr Józef Lustgarten, którego tablicę będziemy niebawem odsłaniać, prof. Janusz Filipiak, Gustaw Holoubek, Nigel Kennedy, Jerzy Pilch, Maciej Maleńczuk i masa innych, to jest to olbrzymi kapitał, którym mało kto może się poszczycić.
Jeśli więc Klub sportowy to nie tylko forma bytu prawnego, ale środowisko, które identyfikuje się z historią i bieżącymi sprawami, to winno się zapewnić tym ludziom taki sposób obcowania, by w Klubie czuli się tak, jak u siebie w domu.
Na dzień dzisiejszy Cracovia jest sportową spółką akcyjną z kapitałem firmy Comarch i Gminy Miasta Krakowa. Deklarowana ostatnio chęć sprzedaży akcji znajdujących się w posiadaniu Gminy miałaby sens ekonomiczny - biorąc pod uwagę potencjał kibicowski Cracovii - ale winna być przeprowadzona w sytuacji sukcesu sportowego. Przeprowadzenie jej w chwili klęski oznacza uszczuplenie dochodów Miasta i Klubu.
Poważnej reformy wymaga pion sportowy Klubu, którego de facto nie ma. Powinna istnieć jednolita struktura szkolenia poczynając od młodzieży, aż do pierwszego zespołu. Szkoleniem młodzieży nie mogą zajmować się przypadkowi trenerzy pozostający bez żadnego nadzoru ze strony trenerów pierwszej drużyny, a ci z kolei nie mogą zmieniać się jak w kalejdoskopie. W pracy powinna dominować ambicja, fachowość, rzetelność i chęć osiągnięcia sukcesu sportowego, nie zaś chęć przypodobania się komukolwiek, a zwłaszcza przełożonemu.
Głos mój traktuję jako apel o zdrowy rozsądek i budowanie Cracovii na miarę marzeń jej sympatyków.
Rafał Aksman
Od redakcji:
- Powyższy list publikujemy go w całości.
- Artykuły i listy zamieszczane na Terazpasy.pl niekoniecznie wyrażają poglądy redakcji portalu.
- Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst na adres: redakcja/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Brak Wizji i szastanie peniedzmi
turbo
15:23 / 06.05.12
Zaloguj aby komentować